Ascolip z Liposomalną Witaminą C Topestetic
01 lipca
To co wyróżnia produkt to zastosowanie technologii Liposhell pozwalającej na osiągnięcie bardzo wysokiej wydajności we wchłanianiu się w wybrane miejsca organizmu. Liposomy Liposhell wykazują podobieństwo do błon komórkowych w organizmie ludzkim, dzięki czemu są bezpieczne i biokompatybilne. Umożliwiają długotrwałe, stabilne zamknięcie witaminy C w ich wnętrzu oraz efektywne wchłanianie.
Czym różni się Ascolip od witaminy C w tradycyjnej formie? Preparat Ascolip poprzez zastosowanie liposomalnej technologii LIPOSHELL gwarantuje:
- zamknięcie w pęcherzykach witaminy C najwyższej jakości,
- stabilność preparatu,
- wysoką zawartość kwasu askorbinowego w liposomach,
- szybszy transport i ułatwione wnikanie witaminy C do wnętrza komórek,
- po dotarciu do miejsca docelowego utrzymanie przez długi okres czasu witaminy C na stałym, wysokim poziomie,
- ochronę przed czynnikami niszczącymi, takimi jak sok żołądkowy, enzymy trawienne.
Suplement otrzymujemy w formie saszetek. W kartoniku znajduje się 30 opakowań, jest to miesięczna kuracja. Po otwarciu saszetki Naszym oczom ukazuje się witamina C w formie płynnej. Do tej pory spotykałam się z proszkiem, dlatego tym razem byłam zaskoczona. Płyn spożywamy bezpośrednio lub rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody. Smak określiłabym jako neutralny. Nie charakteryzuje się żadnym posmakiem. Jak dla mnie jest do zaakceptowania :)
Należy podkreślić fakt, że witamina jest odpowiednia zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Dzienna dawka to jedna saszetka. Moją ogromną wadą jeśli chodzi o suplementację jest brak systematyczności. W tym przypadku widząc kartonik z saszetkami stojący na blacie w kuchni, nie mogłam o nim zapominać :) Dodatkowym plusem jest to, że produkt pozbawiony jest cukru, glutenu, GMO oraz alergenów, czyli nie zawiera tego z czym walczy współczesność :)
Ascolip możecie znaleźć w sklepie Topestetic, po zużyciu jednego opakowania z pewnością sięgnę po kolejne. Jak dla mnie jest to najlepsza dostępna forma witaminy C na rynku. Po kilku przeziębieniach jakie spotkały mnie wiosną, teraz mogę spokojnie funkcjonować bez obawy o to, że znowu zachoruję.
0 komentarze
Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.