Brokuły zawładnęły moim sercem kiedy byłam w ciąży. Uczucie między nami pozostało do dnia dzisiejszego ;) Uwielbiam je pod każdą postacią od zupy krem, po różnego rodzaju zapiekanki czy makaron z sosem brokułowym. Bałam się, że nie przypadną do gustu Madzi ale o dziwo jej też smakują :)
Zanim zostałam mamą nie wyobrażałam sobie wesela z dzieckiem. Miałam zupełnie inne podejście do tego tematu, być może spowodowane brakiem doświadczenia.
Zawsze myślałam, że mieszkając na Podlasiu to komu jak komu ale nam śniegu nie zabraknie. Jakież było moje zdziwienie kiedy zeszłej zimy ANI RAZU nie byliśmy na sankach. Nie żeby nie było śniegu... był ale szybko topniał...
W typowej rodzinie największą uwagę skupia dziecko. Ameryki nie odkryłam wiem o tym. Tak też jest i u nas. O każdej porze dnia i nocy to Ona jest w centrum uwagi. Zaczynając od "mama ce piciuu" kończąc na "ciszy", która zazwyczaj mówi o tym, że Madzia robi coś czego nie powinna ;) Mamy wiecie o czym mówię :)