Love Beauty and Planet - dla włosów i skóry potrzebujących nawilżenia

30 listopada

Markę Love Beauty and Planet znam ze strony serii z wodą kokosową i kwiatem mimoza. Sprawdziła się u mnie dobrze, więc postanowiłam sięgnąć po inną linię przeznaczoną do skóry i włosów potrzebujących nawilżenia. Głównymi składnikami są masło shea, które znane jest z właściwości nawilżających oraz olejek z australijskiego drzewa sandałowego, dzięki któremu kosmetyki mają egzotyczny aromat i kremową konsystencję.

Kosmetyki marki Love Beauty and Planet nie zawierają sztucznych barwników. Zostały stworzone z użyciem składników pochodzenia naturalnego. Pochodzą one ze sprawdzonych źródeł i miejsc z najdalszych zakątków świata, gdzie wytwarzane są w małych, lokalnych gospodarstwach. Warto dodać, że butelki, w których znajdują się kosmetyki zostały wyprodukowane w 100% z plastiku pochodzącego z recyklingu i możemy je ponownie przetworzyć.
Poniżej widzicie cztery kosmetyki zarówno do ciała jak i włosów: żel pod prysznic, balsam do ciała, szampon oraz odżywka do włosów. 

Odżywczy żel pod prysznic o pojemności 400 ml ma kremową konsystencję, jest gęsty, a przez to bardzo wydany. Zapewnia Naszej skórze kojącą kurację nawilżającą. Po użyciu żelu widzę efekt odżywienia skóry, który utrzymuje się przez cały dzień. Dodatkowo zapach otula skórę przez dłuższy czas. 

Balsam do ciała ma taką samą pojemność jak żel pod prysznic, czyli 400 ml. Intensywny, a jednocześnie nietłusty balsam odżywia skórę, otulając ją zmysłowym zapachem drzewa sandałowego. Balsam do ciała zawiera substancje nawilżające pochodzenia roślinnego i jest wyprodukowany bez silikonów i barwników. Dba nie tylko o piękno skóry, ale także chroni naszą planetę.  
Szampon do włosów delikatnie oczyszcza włosy, nawilża je i chroni, sprawiając, że stają się niesamowicie przyjemne w dotyku. Dobrze się pieni, nie plącze włosów co szczególnie mnie cieszy. Dzięki olejkowi z drzewa sandałowego nadaje włosom piękny zapach, który utrzymuje się na nich dłuższy czas. 

Odżywka do włosów jest idealnym uzupełnieniem szamponu. Jednocześnie oczyszcza i nawilża je. Stworzona do włosów z tendencją do przesuszania. Nie zawiera siarczanów, łagodnie i delikatnie usuwa sebum i zanieczyszczenia, przywracając włosom niesamowitą sprężystość. Po nałożeniu odzywki zostawiam ją na włosach kilka minut, a następnie spłukuję. Efekt jaki uzyskuję to delikatne, lśniące i pachnące włosy. 
Dodatkiem, który idealnie pasuje do linii Love Beauty and Planet jest herbata Pukka z cytryną, imbirem i miodem manuka. To mój hit jeśli chodzi o okres jesienny. Nie dość, że bardzo dobrze rozgrzewa w chłodne dni, to dodatkowo dodaje energii, co jest ważne podczas przepełnionych deszczem godzin. Zawiera naturalne składniki co cenię sobie w takich produktach. Cieszę się, że po raz kolejny marka sprawdziła się u mnie. Teraz mam pewność, że każdy następny kosmetyk po jaki sięgnę z logiem Love Beauty and Planet będzie dobry zarówno dla mojej skóry jak i włosów. 

Zobacz również

0 komentarze

Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.

Facebook

Instagram