Tradycyjne śledzie w oleju rydzowym SemCo

22 grudnia

Święta Bożego Narodzenia zawsze kojarzą Nam się z jakimiś potrawami, zwyczajami czy zdarzeniami. Pierwsze skojarzenie jaki mi przychodzi do głowy to śnieg. Moje dzieciństwo przepełnione było dniami spędzonymi na sankach, śnieżkach czy lepieniu bałwana. Niestety ostatnie  lata to pogoda w kratkę: deszcz, wiatr, śnieg owszem, ale w minimalnych ilościach :( Uwierzycie, że w tamtym roku Madzia była na sankach RAZ! Marzą mi się takie prawdziwie śnieżne święta...

Jeśli z pogodą Nam nie wychodzi to może lepiej skupić się na innych wspomnieniach np. kulinarnych :) Cały rok czekam na kapustę wigilijną, pierogi czy karpia. Mimo tego, że wszystkie potrawy możemy przyrządzać przez cały rok, to nie ukrywajmy, że w Święta wszystko smakuje inaczej, lepiej, bardziej wyjątkowo :D

Dziś chciałabym zaproponować Wam inną potrawę, bez której nie wyobrażam sobie Świąt :) Tradycyjne śledzie w oleju, tym razem zamiast zwykłego oleju, wybrałam olej rydzowy SemcoTrochę się obawiałam zmiany składnika, ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana :D Olej rydzowy ma charakterystyczny korzenny smak z wyraźną nutą cebuli i gorczycy. Zawiera 90% kwasów nienasyconych, w tym do 54% omega 3 i omega 6. Muszę przyznać, że smak przyjął się w Naszym domu. Samo przygotowanie jest bardzo proste.
Składniki na słoik o pojemności 1l:
- 5-6 płatów filetów śledziowych a'la matias,
- 1 cebula,
- olej rydzowy Semco,
- liście laurowe,
- ziele angielskie.

Śledzie moczymy w zimnej wodzie przez około 2-3 godziny. Osuszamy ręcznikiem papierowym i kroimy na kawałki 2-3 centymetrowe. Cebulę kroimy w plasterki. W słoiku układamy na przemian śledzie, cebulę, wrzucamy pokruszony liść laurowy i 2-3 ziarenka ziela angielskiego. Co dwie warstwy zalewamy olejem rydzowy. Odstawiamy do lodówki na kilka dni. 

Smacznego!

Zobacz również

0 komentarze

Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.

Facebook

Instagram